środa, 1 sierpnia 2012

Prolog


          Gdybym mogła cofnąć czas,
          Wciąż bylibyście przy mnie.

          Stanęłam na przeciwko średniej wielkości, drewnianego budynku. Słońce wciąż padało na równo ułożone, mahoniowe deski; rozświetlało je i sprawiało, że wyglądały na dużo jaśniejsze, niż były w rzeczywistości. Okiennice - niegdyś roztwarte na oścież pozwalały jasnym promieniom wpadać do środka każdego pomieszczenia przez uchylone okna, teraz przez dwadzieścia cztery godziny, siedem dni w tygodniu, pozostawały zamknięte na cztery spusty.

         Nie miałam ochoty na oglądanie ludzi z uśmiechami na ustach, spieszących się nie wiadomo dokąd. Skoro sama nie potrafiłam się już uśmiechać, dlaczego oni wciąż mieli do tego prawo?

         Udawałam, że wcale nie ma mnie w środku. Miałam nadzieję, że przechodni uwierzą, że ten dom stoi pusty od kilkunastu miesięcy. Bowiem nic nie wskazywało na obecność choć jednej, żywej duszy. Tak, były tylko dwie umarłe i jedna, która cudem egzystowała pomiędzy dwoma światami.

         Gdybym mogła cofnąć czas,
         Nie wylałabym tylu łez.

         Westchnęłam przeciągle i niezgrabnym ruchem ręki wyciągnęłam klucz z torebki. Z grymasem na twarzy, wiecznie towarzyszącym mi przy powrocie do mieszkania, wsadziłam srebrny przedmiot do starego zamka. Już po chwili stałam na korytarzu, rozglądając się na wszystkie strony, jak gdybym nigdy przedtem tam nie była. Niestety - nie poznawałam tego miejsca, odkąd  i c h  zabrakło. Albowiem razem z nimi zniknęła stamtąd cała radość i szczęście.

         Nienawidziłam tego budynku. Dziwiło mnie, iż kiedyś potrafiłam określać go mianem "dom". Wracałam do niego z uśmiechem na ustach, ponieważ był dla mnie ważny. Ba!  Był n a j w a ż n i e j s z y  w całym wszechświecie. Teraz potrafiłam tylko krzyczeć z bezsilności, jak bardzo chciałabym go opuścić i wreszcie ruszyć do przodu. Zapomnieć o wszystkim co było i zacząć żyć pełnią życia. Stać się na powrót tą samą Fay, którą byłam ponad rok temu.

         Gdybym mogła cofnąć czas,
         Teraz byłabym tam, gdzie wy.

         Tylko że tamta Fay zginęła razem z nimi. Jej ciało pozostało na ziemi wraz z rozumem, ale dusza i serce ruszyły w pogoń za przyjaciółmi. Odeszło wszystko to, co najcenniejsze, a pozostała tylko marna, nic nie warta część mnie. Reszta zagubiła się po drodze.

         Spotkamy się w niebie,
         Drodzy przyjaciele.


~*~
A więc oto i Prolog. 
Pisałam go kilka razy, ostatecznie wyszło, co wyszło. Mam nadzieję, że kogoś w ogóle zainteresuje ta historia. Nie ma co się rozpisywać na sam początek. Wszystko okaże się z czasem.
Zakładki (wszystkie, prócz polecanych) są już uzupełnione.
Miłej lektury :)

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam to jak piszesz ;)
    A ten prolog jest cudowny, taki uczuciowy i to bardzo ;))
    Czekam na pierwszy rozdział ;P
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prolog mnie zaciekawił. Zastanawia mnie, co się stało, co zmieniło Fay. Jej przyjaciele umarli? Oczywiście dodaję do linków i czekam na ciąg dalszy :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki trochę tajemniczy ten prolog. Nie bardzo rozumiem o co w nim chodzi. Główna bohaterka straciła kogoś bliskiego? Może rodziców? Jakby nie było widać, że bardzo cierpi i mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam przez moment wrażenie, że to Fay jest duchem : p.
    Jestem ciekawa co wyniknie z tej historii. Co się stało z Fay? Co się stało z jej bliskimi? Przyjaciółmi? Rodziną?
    I co z tym domem? Mam wrażenie, ze ten dom będzie miał jakieś znaczenie tutaj.

    Pozdrawiam
    puhdistus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. o bosze zajebisty ten prolog. uwielbiam wszystko co tajemnicze <3 mogła byś mnie informować na gg..? 34529882 z góry dzięki... ;D
    Ruda...

    OdpowiedzUsuń
  6. Prolog jest świetny. Wprost przesiąknięty uczuciami głównej bohaterki, a opisy przeżyć wewnętrznych cenię w opowiadaniach najbardziej. Rozumiem uczucia targające Fay - kiedy tracimy ludzi, którzy są dla nas ważni, wydaje nam się, że nie mamy już po co żyć. Mam wrażenie, że ten dom, do którego wchodzi Fay po części odzwierciedla ją samą - ona najwyraźniej też zamknęła się przed światem, tak jak to zrobiła z tym mieszkaniem poprzez zamknięcie okiennic. Ale to już takie moje osobiste przemyślenia. W każdym razie dodaję Twój blog do linków i na pewno będę tu zaglądać i czytać kolejne rozdziały.
    A w wolnej chwili zapraszam do mnie:
    koszmar-na-jawie.blogspot.com
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję Ci bardzo za tak miły komentarz na moim blogu. Z przyjemnością będę Cię informować o nowych rozdziałach ;)
    Przeczytałam prolog i muszę przyznać, że spłynęła na mnie ta melancholia i smutek towarzyszące głównej bohaterce. Uwierz mi, że to dobrze - trzeba się wiele natrudzić, aby w pisaniu umiejętnie przekazywać uczucia. Domyślam się, że to rodzice Fay zginęli, tak? Cóż, wcale mnie nie dziwi, że ona czuje się teraz taka zagubiona. Mam jednak nadzieję, że z czasem dziewczyna pogodzi się z tą straszną stratą, znajdzie ukojenie, po prostu zacznie żyć dalej.
    Byłabym zachwycona, gdybyś powiadomiła mnie o rozdziale pierwszym ;)
    Jak tylko zorganizuję podstronę z linkami, dodam tam adres Twojego opowiadania.
    Pozdrawiam. [bitwa-o-szczescie.blogspot.com]
    PS. Wiesz, że fan fiction, które będę pisała w następnej kolejności, ma bardzo zbliżony adres do tego Twojego? Aż mnie to rozbawiło ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow ! Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo czytając ten prolog poczułam to co musi czuć główna bohaterka. Szczerze mówiąc już od pierwszych dwóch linijek miałam gęsią skórkę. Do tego świetnie wkomponowana piosenka i jestem już w innym świecie !
    Oj, z pewnością będę czytała dalej. Mogłabyś powiadamiać ? :3
    Z góry dziękuje :3
    Pozdrawiam ^^

    [kochajac-wroga.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  9. Prolog mnie strasznie zaciekawił. Czuję niedosyt, bo mogłabym jeszcze czytać i czytać :)
    Tak lekko i przyjemnie mi się czytało, że nawet nie wiem kiedy skończyłam :D
    Prolog, rzeczywiście taki uczuciowy.
    Obserwuję :D
    Jestem ciekawa jak to się wszystko dalej potoczy tak więc czekam na 1rozdział :))
    Zapraszam do mnie http://life-is-one-big-game.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj. Dziękuję, ze powiadomiłaś o nowym blogu!
    Świetne, świetne,świetne. Brakuje mi klawiatury, by oddać, co czuję. Naprawdę niesamowity kunszt pisarski. Malujesz słowem piękne obrazy, niczym Picasso :)
    Tajemnica, piękno, seksapil - to cechy tego bloga. Tylko tak dalej i pnij się w górę.
    Pozdrawiam i czekam na nową notkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo interesujący i wciągający prolog;d
    jestem strasznie ciekawa co będzie dalej;p

    OdpowiedzUsuń
  12. prolog jest bardzo fajny ;d napewno bd tu wpadać częściej... ;)

    zapraszam do mnie : http://zycie-nie-jest-takie-jak-sie-wydaje.blog.pl/

    pozdraiwam.!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy prolog. Zaintrygował mnie. Postaram się regularnie tutaj wchodzić.
    Na razie chciałam tylko napisać, że sama prowadzę bloga o 1D i widzę, że jesteś bardzo doświadczona, więc może mogłabyś skomentować mojego bloga. Ocenić jak go piszę i czy nadal powinnam bo zastanawiam się nad usunięciem. A to mój blog.
    www.olivia1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń